fot.1 Podczas robienia produktów...
fot.2 I sprzedawania ich.
10 stycznia nasza klasa zorganizowała kiermasz. Można było kupić i tosty, i watę, i ciastka, i ciasta, i babeczki, i tosty oraz gadżety ledowe itd.. Jako jedyna klasa w historii mieliśmy aż taki wybór, i jako jedyna zebraliśmy ponad 2000 zł (dokładnie 2324). To świetny wynik.
Na początku stycznia odwiedził nas gość z Ghany i opowiedział o swoim. Okazało się, że tam nie ma aż takiej biedy, ponadto można sobie pochodzić po dżungli i przelecieć się na paralotni. To było ciekawe spotkanie, chociaż u nas to normalka. Niestety zdjęcia nie mam.
fot.1 Wigilia.
fot.2 Podczas jasełek.
21 grudnia po raz ostatni w 2018 odwiedziliśmy naszą szkołę. Obejrzeliśmy jasełka w wykonaniu klas czwartych. Następnie poszliśmy na wigilię szkolną (tak szkolną bo z innymi klasami). Na koniec dnia rozdaliśmy sobie prezenty. Ja dostałam kapcie.
fot.1 Na jarmarku.
fot.2 Na warsztatach w teatrze.
20 grudnia pojechaliśmy razem z klasami: 6a i 8 na wycieczkę do Wrocławia. Najpierw obejrzeliśmy przedstawienie pt. "Mały Książe" (odegrane w większości przez niepełnosprawnych aktorów). Potem były warsztaty teatralne. Następnie pojechaliśmy do parku trampolin GOjump. Przez dwie godziny mogliśmy się wyszaleć. Na sam koniec mieliśmy czas na pochodzenie po jarmarku. To była świetna i ciekawa wycieczka. Przy okazji: można było wziąć telefony 😉.
fot.1 Wszyscy aktorzy
18 grudnia mieliśmy okazję obejrzeć przedstawienie przygotowane przez klasę 7 na temat lat dwudziestych i trzydziestych. Była i historia i humor. Np. dialog między mężem a żoną. Kobieta narzeka na swojego partnera (że jej nie daje pieniędzy na ciuchy itp.) on odpowiada powiedzeniami albo problemy kobiet (a ja się boję, że jestem za gruba). Było fajnie.
fot.1 Tańce na balu.
fot.2 Lights, Camera, Action!
Tego roku po raz pierwszy wystawialiśmy sztuki teatralne po Angielsku. Były to "Little Red Riding Hood" i "Cinderella". Zaprezentowaliśmy naszym rodzicom talent teatralny i znajomość języka angielskiego. Wszystkim się podobało.
fot.1 Mnóstwo osób przyszło
fot.2 Klasyczne, głośne występy muzyczne.
Na początku grudnia tradycyjnie odbył się maraton pisania listów "Amnesty International". W sumie zostało napisane sporo listów (ja z rodziną napisaliśmy 35 😃). Można sobie też kupić ciasto albo kanapkę. Kto chciał mógł jeszcze posłuchać muzyki. Zapomniałabym dodać, że odbyło się też rozstrzygnięcie konkursu poetyckiego "Człowiek to brzmi dumnie".
fot.1 Podczas rozdania stypendiów.
5 grudnia odbyło się rozdanie zaświadczeń otrzymania stypendiów. Z naszej klasy to wyróżnienie otrzymali: Małgorzata Lewicka i Patryk Koziar. Ale innym też niewiele brakowało.
fot.1 Nasi zwycięzcy
W listopadzie odbył się powiatowy konkurs "Matematyka może się przydać". Z naszej szkoły poszli tam: Patryk i Adrian Koziar, Maja Fisz. Był to konkurs drużynowy, więc wszyscy grali w jednym zespole. Wywalczyli pierwsze miejsce. Gratuluję.
fot.1 Wspólne zdjęcie.
16 listopada odwiedził nas pan Mitch. Opowiedział nam wszystko o Święcie Dziękczynienia. Oprócz tego chwilę sobie z nim porozmawialiśmy (na ten temat). Było bardzo ciekawie i interesująco.
fot.1 Nasi młodsi artyści...
fot.2 ...oraz starsi.
8 listopada odbyło się spotkanie z okazji dnia niepodległości. Dowiedzieliśmy się jak powstał hymn polski i co to patriotyzm. Oprócz tego była masa występów muzycznych. Ponadto po powrocie do klas dostaliśmy rogaliki.
fot.1 Kłopoty z rzutnikiem
Ledwie zdołaliśmy odsapnąć po wizycie Kanadyjczyków, to już przyszli goście z Filipin (wiecie, że są mniejsze od Polski, ale mieszka tam dużo więcej ludzi). Najpierw były problemy z projektorem. Spotkanie odbyło się i po Polsku, i po Angielsku. Dowiedzieliśmy się np. że na Filipinach rosną czerwone banany. I tak mnie najbardziej zadziwiła pani Dorota zadając Filipińczykom strasznie długie pytanie po... Polsku.
fot.1 Podczas spotkania.
Na samym początku listopada mieliśmy odwiedziny i to aż z Kanady. Pan Jamie opowiedział nam o swoim kraju. Ponadto opowiedział też o sobie. Nam i tak najbardziej się podobało, gdy pokazał zdjęcia swojej papugi- Chips. Była ona taka słodziutka. Zwłaszcza jak wykonywała triki ;)
fot.1 Z wizytą w Brazylii (u klasy VIa)
fot.2 To tylko namiastka tego co można obejrzeć w Hiszpanii, podczas święta Castells.
fot.3 !Hola!
fot.4 Nie zabrakło i piłkarzy.....
fot.5 ....,i tancerek.
Na sam koniec października tradycyjnie odbył się dzień kultur. My mieliśmy Hiszpanię. Nie brakowało u nas i tańca, i sportu, i ciekawostek. Bo czy wiedzieliście o tym, że Ronaldo i Messi to nie Hiszpanie ;). Udało nam się znaleźć wśród tak zwanych trzech pierwszych miejsc, ponadto Małgosia dostała wyróżnienie za najlepszą prezentację. !Adios!.
fot.1 Podczas turnieju.
fot.2 Nasza zwyciężczyni.
23 października odbyły się mistrzostwa szkoły w badmintona. Oto sukcesy w naszej klasie. Dziewczyny: Tamara-I miejsce, Matylda-II miejsce, chłopcy: Natan-II miejsce. Gratuluję.
fot.1 Nasze kucharki małe....
fot.2 Pozdrowienia z Poznania...
fot.3 ... i muzeum
fot.4 ...i duże.
17 października pojechaliśmy do Poznania. Obejrzeliśmy makietę tego miasta. Następnie przywitały nas koziołki. Oprócz tego w Poznaniu nauczyliśmy się mówić po Poznańsku (np. Mela to po poznańsku dziewczyna) i wypiekać rogale Świętomarcińskie. Na sam koniec pojechaliśmy do muzeum gdzie dowiedzieliśmy się i o polskich lotnikach i o egzotycznych krajach. No to koniec.
fot.1 Posiedzenie rady uczniowskiej ;)
fot.2 Widownia
W październiku, jak każdy wie jest dzień nauczyciela. Z tej okazji poszliśmy zobaczyć przedstawienie z kółka teatralnego (chociaż większość grała). Nic się poza tym dla uczniów nie działo, ale nauczyciele dostali prezenty.
fot.1 W pawilonie edukacyjnym w zoo.
fot.2 Skakanko.
fot.4 Podczas lekcji akrobatyki (niezaawansowanej).
Pod koniec września pojechaliśmy do Wrocławia. Najpierw zawitaliśmy do zoo, gdzie dowiedzieliśmy się trochę o biegunach (Arktyce i Antarktyce, tak nie pomyliłam się, ponieważ Antarktyda to kontynent, a nie biegun). Później pojechaliśmy do parku trampolin GOJUMP, gdzie mogliśmy skakać, albo wspinać się po ściankach wspinaczkowych. Mieliśmy też lekcje akrobatyki. Zmęczeni, a nawet śpiący wróciliśmy do domu. Ale uśmiechy na twarzach były.
fot.1 Głosowali i nauczyciele...
fot.2 ..., i uczniowie.
21 września odbyły się wybory do samorządu szkoły. Wybieraliśmy przewodniczącego (spośród uczniów) oraz opiekuna samorządu (spośród nauczycieli). To tyle co mogę powiedzieć.
fot.1 Plakat z filmu.
Kilka dni po rozpoczęciu roku, dokładniej 7 września poszliśmy do kina na film "Dywizjon 303", opowiadający na temat polskich lotników, którzy podczas II wojny światowej walczyli w Anglii. Niekoniecznie wszystkim się podobało, ale mi tak. Choćby dlatego, że nie było lekcji.
fot.1 Istnieje "Panorama Racławicka", istnieje pewnie jeszcze jakaś inna znana panorama, a to jest "Panorama Szkolna" lub jeżeli wolicie "Panorama Nowego Roku Szkolnego"😉
3 września rozpoczął się nowy rok szkolny, a wraz z nim klasa VI. Przywitaliśmy się, poszliśmy po podręczniki i plany lekcji, pani Dorota powiedziała nam o zmianach (m.in. mieliśmy nową salę) oraz dowiedzieliśmy się, że w piątek... idziemy do kina. Ale o tym w kolejnym poście.
fot.1 Wspólne zdjęcie.
fot.2 Rozdanie świadectw.
22 czerwca zakończył się rok szkolny, a co za tym idzie V klasa. Dostaliśmy świadectwa (czasem z paskiem), kilka osób otrzymało Pieczęć Aslana (za zachowanie i wyniki w nauce). Jeszcze tylko pożegnanie z nauczycielami...o zapomniałam dodać, że nasza klasa otrzymała tytuł klasy z klasą. A teraz już na prawdę wszystko co dotyczy naszej klasy. Muszę tylko powiedzieć, że było rozstrzygane kilka konkursów. No to narka😉
fot.1 Pożegnalne zdjęcie
fot.2 Ktoś się wykluwa z jajka
fot.3 Tego dnia widzieliśmy kozy...
fot.4 ... i takie jakby małe kangury.
Niestety jak wszystko nasza Zielona Szkoła ma koniec, który był 15 czerwca. Tego dnia odwiedziliśmy Dreampark w Ochabach Wielkich. Można było m.in. iść do kina 6D, przeżyć atak rekina i wiele więcej. Byliśmy tam kilka godzin, ale w końcu trzeba było wracać do domu.
fot.1 Zorbing.
fot.2 Wchodzenie do kuli.
Czwartego dnia zielonej szkoły mieliśmy zajęcia zainspirowane przygodami Indiany Jonesa, czyli np. labirynt. Oprócz tego były też kule zorbingowe. Wieczorem mieliśmy dyskotekę, która tym razem się udała.
fot.1 Rozwiązywanie zagadek.
fot.2 Po treningu dla umysłu, czas na pływanie.
fot.3 Podziwianie przyrody, to tylko jedna z atrakcji tego dnia.
fot.4 Relaksik na leżakach.
Trzeciego dnia mieliśmy GPS. Polegało to na tym, że zostaliśmy podzieleni na cztery grupy i wyposażeni w kompas oraz wskazówki mieliśmy odnaleźć kilka zagadek i je rozwiązać. Był to trening dla umysłu oraz okazja na poćwiczenie współpracy. Oprócz tego mogliśmy obejrzeć przyrodę tamtego regionu. Potem graliśmy w przejmij sztandar. Po zajęciach poszliśmy popływać w basenie. Szkoda, że ten dzień się skończył.
